Rosyjski biznes naciska na Putina. "Chcieliście wojny, teraz płaćcie"
Związek Przemysłowców i Przedsiębiorców (RSPP), organizacja skupiająca największych rosyjskich oligarchów, domaga się od Władimira Putina rekompensat za straty spowodowane atakami ukraińskich dronów i kosztowną odbudowę infrastruktury.
Rosyjskie firmy same muszą inwestować w ochronę
W liście ujawnionym przez "Wiedomosti" szef RSPP Aleksandr Szochin wskazuje, że rafinerie, huty, zakłady chemiczne i energetyczne – w większości prywatne – muszą inwestować w kosztowne systemy ochronne, od kamer i ogrodzeń po konstrukcje pancerne i systemy walki elektronicznej. Dodatkowo część zakładów jest regularnie niszczona w ukraińskich atakach, co zmusza właścicieli do odbudowy zniszczonej infrastruktury.
Biznes proponuje wprowadzenie mechanizmów rekompensaty podatkowej, obejmujących połowę kosztów ochrony i odbudowy, a także odliczenia od akcyzy na produkty naftowe, gaz i stal. Szochin sugeruje także, by środki te miały moc wsteczną od stycznia 2025 r.
Rosyjski rząd odrzuca propozycje przedsiębiorców
Rosyjskie Ministerstwo Finansów odrzuciło jednak propozycję przedsiębiorców wskazując, że budżet państwa już teraz boryka się z gigantyczną dziurą spowodowaną wojną. Wiceminister finansów Aleksiej Sazanow zaproponował jedynie rozpatrywanie rekompensat "w każdym konkretnym przypadku", co oznacza, że Kreml nie jest skłonny wprowadzić systemowych ulg dla biznesu.
Rosyjscy ekonomiści podkreślają, że przedsiębiorstwa nie są odpowiedzialne za wojnę, a mimo to ponoszą jej koszty. Waleryj Andrianow z Uniwersytetu Finansowego w Moskwie zauważa, że Rosja, prowadząc konflikt od trzech lat, nadal nie ma jednolitego systemu ochrony antyterrorystycznej dla strategicznych sektorów gospodarki.
Ukraina nie daje za wygraną
Ukraińska armia intensyfikuje ataki na rosyjskie obiekty energetyczne i wojskowe, w tym rafinerie, gazociągi, składy amunicji i węzły kolejowe, starając się osłabić zdolności operacyjne Rosji oraz zadać jej straty ekonomiczne. Tylko w sierpniu Ukraina miała przeprowadzić 10 skutecznych uderzeń dronami, co, jak podają media, wpłynęło na spadek sprzedaży paliw o 12 proc. oraz znaczący wzrost cen benzyny w Rosji, gdzie w niektórych regionach wprowadzono nawet bony na paliwo.
Według ukraińskiego sztabu generalnego straty Rosji w tym roku wyniosły około 74 mld dolarów, a ataki na głębokie tyły przeciwnika odpowiadają za spadek rosyjskiego PKB o ponad 4 proc. Naprawa zniszczonej infrastruktury może być dodatkowo utrudniona przez zachodnie sankcje, mimo prób Rosji obejścia ich m.in. przy pomocy tzw. "floty cieni".